... waga w górę... 61,5 kg... to chyba ta paczka m&ms zjedzona wczoraj...
... jeszcze 10 lekcji i ferie :) moje jedynki na półrocze jak na razie przeszły bez echa, bo w całej szkole nauczyciele wystawili ich mnóstwo... pocieszające jest to, że nie tylko ja miałam taki problem :)
... a mnie jakby przechodzi ciągła senność :) pojawia się niestety budzenie się w nocy po kilka razy - beznadziejne :/ ... i wrażliwość na zapachy... fuj...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kilarka2
17 stycznia 2008, 18:16widzisz, czyli problem ndst jest ogólnopolski - generalnie dzieciaki nie chcą się uczyć "bo po co, przecież mogę pojechać do pracy do Anglii albo Irlandii". A zle samopoczucie? cóż... ponoć takie są właśnie uroki ciąży :) :*
jolaos
17 stycznia 2008, 17:15oj to Ty taka groźna pani nauczycielka jesteś :) fajnie, że masz ferie niedługo u mnie zas zaczyna się ciężka praca... Buźka
mmMalgorzatka
17 stycznia 2008, 12:17<img src="http://img297.imageshack.us/img297/2555/10vm3.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/> Dzieki za wsparcie i mile slowa.... A ja sobie marze i dumam, zamiast wziąc sie solidnie za odchudzanie:) To wszystko typowe objawy ciąży:) Serdecznie pozdrawiam, milego dnia, papapapa!!!!
gebus
17 stycznia 2008, 11:55Pozdrawiam serdecznie.
pannamigootka
17 stycznia 2008, 11:42czyli uroki ciązy hehehe pozdrawiam Was oboje=)
mmMalgorzatka
17 stycznia 2008, 10:52<img src="http://img248.imageshack.us/img248/4072/myszkayb5.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/> Serdecznie pozdrawiam, miłego dnia, papapa!!!
Gabrielaa
16 stycznia 2008, 20:33pierwszy trymest ciazy jest ciezki :/ ciagla sennosc ,zmeczenie no i te zapachy :/ ale na szczescie szybko przechodzi ..no coz kochana trzeba to przetrwac jak sie chce dzidzie :)) buzka i dbaj o siebie i kilogramy niech rosna a co tam :)
madziara74
16 stycznia 2008, 19:28ah ta wrażliwość za zapachy, mnie odrzucało od kawy, ale to tylko przez pierwsze miesięce, potem będzie ok. Pa
moniaf15
16 stycznia 2008, 15:11dzieki to juz nie bede robic wiecej bledow :O) przynajmniej sie postaram :O) szybko ci to zmeczenie przechodzi :O) uwazaj na maslo hihi na 20stke to dziala wymiotnie :O) milego dzionka :O)
Yobaba
16 stycznia 2008, 14:49Pozdrawiam Przyszłą Mamusię :) Nie przejmuj się wagą, Kochana - teraz to musisz jeść za dwoje ;))) i spełniać wszystkie swoje zachcianki (nie tylko kulinarne;) !!! 3V się, Całuski :*:*:*
czikita74
16 stycznia 2008, 14:04te kg to moze juz fasolka daje o sobie znaki. Nie przejmuj sie teraz waga teraz wazna jest fasolka. buziaki i milych zapachow ci zycze.
wiollcia
16 stycznia 2008, 13:00aniu moje gratulacjie ,wasnie monia mi napisala na gg ,jeszcze raz gratuluje ,pozdrawiam
ako5
16 stycznia 2008, 12:10W pierwszej ciazy byłam bardzo wrazliwa na zapachy, co sprawiło, ze przez cała ciaze przytyłam 9 kg i w sumie zdrowo sie odzywiałam...Twarozki i warzywa...Wszystko inne przez zapach było dla mnie nie do przejscia:)))Bedzie dobrze, buxka:)
zuzanna01
16 stycznia 2008, 09:51w przyszłości na całe szczęście nie będe się z nimi zmagać bo od przedszkolaków do 3 klasistów jeszcze tak źle nie jest. A zapaszki, najgorszy mój okres w czasie ciąży, oj jakie to było denerwujące, ale nie przejmuj się to minie a póxniej będzie już tylko lepiej. Buziaki:)
gaja21
16 stycznia 2008, 09:21Kochana musisz sie oswoic z mysla ze teraz waga bedzie szla w przeciwna strone :) takie uroki ciaży. Pozatym jestes szczuplusienka. Buziaki :*
jedendzien
16 stycznia 2008, 09:05tak tak, dobrze pamiętam te zapchy... ach na szczęście niebawem mina te dolegliwości i brzuszek zacznie ładnie rosnąć :O) życzę by ominęły Ciebie wymioty - bo to chyba najgorzej wspominam z okresu ciązy. trzymaj sie :O)
Eleyna
16 stycznia 2008, 08:58pamietam te dolegliwosci, sennosc, uczicie ciaglego zmeczenia choc nic sie nie robilo, mdlosci.A jesli chodzi o zapachy, to bedac z corka w ciazy nie mialam takowej, ale gdy zaszlam w ciaze z synkiem zaczelo sie, nie moglam przechodzic w sklepie obok stoiska ze swieczkami zapachowymi.Bylo ich tam mnostwo i wszystkie te zapachy po wymieszaniu tworzyly mieszanke, ktora przyprawiala mnie o wymioty.Przez cala ciaze omijalam te stanowisko.Ale wrazliwosc pozostala mi do dzis niestety.Od pieciu lat uzywam jednego perfumu, bo innych nie moge.Alez sie rozpisalam.Pozdrawiam serdecznie
alam
16 stycznia 2008, 08:45Mają cały semestr, żeby się podciągnąć. Na tyle ile cię znam, to nie dasz im się lenić i weźmiesz ich do galopu, żeby na koniec roku podsumować pozytywnie. W tym roku jakoś wystawiłam chyba ze dwie 1 na cztery klasy, które uczę. Za to czarno widzę wyniki ze sprawdzianu, bo ogólnie jakiś taki słaby rocznik mamy i bez zaangażowania. Zatem wyluzuj i głowa do góry! Pozdrawiam!
bozena0102
16 stycznia 2008, 08:21Dziekuje kochana dzis juz dusznosci nie mial ale nadal czekamy na kaszel mokry bo wtedy bedziemy peni ze krtan przeszla.Pozdrawiam goraco.
aischad
16 stycznia 2008, 07:44bo już zaczynałam się o ciebie martwić. Senność ci przejdzie, ale do wrażliwości na zapachy musisz się przyzwyczaić. Ja tego na szczęście miałam. Jedynkami się przejmuj, nie warto. Miłego dnia. Buziaki.