... to niestety moje menu z ostatnich dni... bo gościmy rodzinkę w naszej chałupce, w której nie mamy jeszcze kuchni (zlewu i szafek, a więc miejsca, gdzie można coś przygotować...) i załatwiamy różne formalności na mieście... dzisiaj podpisaliśmy akt notarialny, więc mieszkanko nasze :)
... waga dalej taka sama... chyba nie jest źle, biorąc oczywiście pod uwagę to, co zjadam...
... życzę Wam dobrej nocki :) trzymajcie się cieplutko i chudnijcie zdrowo :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dziewcinka
12 stycznia 2007, 22:46Dziekuje kochana.... =((( buziaki
niunia007
12 stycznia 2007, 21:59No to gratulacje wlasnego mieszkanka!!! super :):) a jakie fajne nowe foteczki!!! a ja tez mam juz swoje u siebie wiec zapraszam!!! buziolki dla ciebie i milego weekendu :):) papa
kryzys
12 stycznia 2007, 19:19Wino i pizza to wspaniała rzecz, ale proszę cię kochana trzymaj się z daleka od MCdonalda, to miliard pustych kalorii i w dodatku same trucizny. Nie daj się, na mieście napewno też można gdzieś zdrowo zjeść!
swinecka88
12 stycznia 2007, 17:35jeśli chodzi o to menu,to może niezdrowe i tłuste,ale jakie smaczne,mmmm:)Najwazniejsze,ze waga nie podskoczyla do góry:)Teraz już tylko w dół:)
TaZwarkoczem
12 stycznia 2007, 16:31kochana jestes ;) a my juz po połroczu ;) konczymy semestr przed swietami Bozego NArodzenia ;) wiec teraz juz 2 polrocze a ferie to tylko miły przerywnik ;)
aneta74
12 stycznia 2007, 14:14super ze waga nie poszła w gore ja nie moge sobie pozwolic na takie wyzerki od razu puchne:)
pannamigootka
12 stycznia 2007, 10:21ze fajnie nowa szkoła nowi znajomi wogóle nowe miasto zyc nie umierac do czasu...hehehe=) sesja!!!czasem mam ochote wrócic do gimnazjum...kiedy moja mama dostawała załamania nerwowego bo była wzywana do szkoły: a to mnie kajdankami chłopcy do ławki przykuli, a to sie z ksiedzem pokłóciłam, a to zwiałysmy z koleżanke. Ehhhhhh....to były czsasy=)
hofi1
12 stycznia 2007, 08:12Oj rzeczywiście te kredyty człowieka mogą wykończyć no nie?? :):):) ale jakoś trzeba sobie te życie układać powoli...buziaczki
dziewcinka
12 stycznia 2007, 02:25Witaj!!! ALe ten Twoj tytul kusi, mniam!!! A ja jestem taka glodna!!! Nie pisz wiecej o takich pysznosciach =) Ps. Zycze zalatwienia pomyslnie wszystkich spraw!!! Pozdrawiam!!!
ewulkaq
11 stycznia 2007, 22:30mmmmmmmmmmmmm tytuł jak z mego snu heheheh uwielbiam takie jedzonko :)
troosky
11 stycznia 2007, 22:14rowniez Cie pozdrawiam i gratuluje mieszkanka:)buziaczki
envi
11 stycznia 2007, 21:37ja tez gratuluje własnych kątków :)))
madzik2
11 stycznia 2007, 21:21gratuluję mieszkanka :) a co do dietki... sama wiesz, że nadrobisz ;)) papaty
20dziestka
11 stycznia 2007, 21:20rowniez zycze milej nocki :* I zbey kuchnia zapelniala sie szafkami :D buziak