ja jakoś się trzymam..z małymi odstępstwami od diety ale próbuję,staram się..wczoraj wieczorem mimo,że padał śnieg poszłam na spacer,około pół godziny,potem w domu pobawiłam się z synem(siłowanie),troszkę kalorii spalone..dziś od rana sprzątam,odkurzam,myję podłogi,to też gimnastyka..teraz lecę do pracy a wieczorem poćwiczę...buziaki..
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.