Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kijki cudne kijki


Witajcie moje drogie.Wstąpił we mnie diabeł i doping z Waszej strony spowodował,że codziennie wymykam się na kijki.Mężowi komunikuję,że wychodzę.Pyta gdzie a ja,że na kije.Pierwsze dni psioczył i sie podśmiewał.Teraz tylko spogląda a ja idę.Trasa jaką sobie wybrałam zajmuje mi jakąś godzinkę.Czuję się wspaniale.Nie mam  zadyszki.Czuję się lekka.Nie chce mi sie tyle żreć.Dziękuję za słowa otuchy gdy byłam na tym moim dnie....

Pozdrawiam

  • MonikaPG

    MonikaPG

    1 lutego 2012, 09:53

    Gratulacje wytrwałości i konsekwencji. Pomimo takiego zimna na kijki to naprawdę godne podziwu :)

  • eludek

    eludek

    31 stycznia 2012, 21:09

    Gratuluję wytrwałości! Ćwiczenia są super! Ja od kiedy zaczęłam codziennie jeździć na rowerze, też mam się lepiej i mam sporo energii:)

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    31 stycznia 2012, 20:24

    Tak trzymaj!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.