Przydatne i motywujące:
1. Pamiętaj o swoich początkowych powodach dla których chcesz schudnąć.
Jeżeli postanowisz dobrać skuteczną dietę dla siebie, uprawiać ćwiczenia, zapisz sobie to na kartce. Podkreśl powody dla których chcesz osiągnąć idealną sylwetkę. W momencie, gdy nie będziesz już czuł/a chęci i zapału do dalszej walki z otyłością odczytaj przygotowaną wcześniej notatkę.
2. Kup spodnie, w które chcesz się zmieścić.
Może brzmi to śmiesznie, ale to jedna z najlepszych metod motywacji. Kup spodnie, bądź inną część garderoby, które chciała byś nosić na co dzień, gdy zapomnisz o nadwadze, po osiągnięciu celu.
3. Bądź dumny z każdego efektu.
Analizuj i ciesz się z każdego straconego kilograma. Notuj ile korzyści przyniosło już odchudzanie. Przeglądaj się w lustrze, czy nie lepiej wyglądasz? Jak twój poziom energii i zdrowia się poprawił? Co możesz zrobić teraz, a wcześniej było niemożliwe przez Twoją otyłość? Pomyśl ile możesz jeszcze osiągnąć i jak wiele satysfakcji przyniosła Ci praca nad swoją sylwetką do tej pory.
4. Metoda "toreb na zakupy".
Często ludzie nie zdają sobie sprawy jaka jest faktyczna masa każdego utraconego kilograma. Wypełnij kilka toreb na zakupy, aby uzyskać masę straconych kilogramów, następnie z "bagażem" wykonuj normalne czynności takie jak np. chodzenie po schodach. Chyba każdy po kilkunastu stopniach wolałby odłożyć pakunki. Nie odwlekaj pracy nad swoim wyglądem.
5. Znajdź sobie towarzysza i działajcie razem.
Przyjaciele, partner lub członkowie rodziny, którzy próbują stracić na wadze dadzą Ci poczucie koleżeństwa i zachęty, jak dążyć do swojego celu. Można zwrócić się do nich o wsparcie, gdy go potrzebujesz.
6. Udowodnij innym na co naprawdę Cię stać!
Punkt ten chyba nie wymaga komentarza... Po prostu pokaż, że jesteś wstanie porzucić zbędne kilogramy odłożone w Twoim ciele w postaci tłuszczu.
Często wieczorami przeglądam różne stronki i blogi związane z odchudzaniem i jestem coraz bardziej przerażona tym co tam czytam. Młode zdrowe dziewczyny (rzadko grube raczej o właściwej wadze lub kilkoma kg do zgubienia) katują się drakońskimi dietami i głodówkami. Jako motywację wstawiają zdjęcia anorektyczek które nie przypominają kobiet a raczej wyglądają jak śmierć na chorągwi. Zamiast popracować nad wyrzeźbieniem swojego ciała robią wszystko żeby wyglądać jak 12-letni chłopcy, bez bioder, pupy i piersi. Najgorsze jest to, że do nich nie dociera, że niszczą swój organizm a ich ciała nie będą wyglądały ładnie i atrakcyjnie. Ja chciała bym schudnąć i dążę do tego ale w końcu mam co zrzucać, nie zamierzam też odchudzić się do niewiadomo jakiej wagi - zamierzam być szczupła ale mieć kobiece krągłości tu i ówdzie :)
karoska1614
26 grudnia 2012, 20:19Świetny artykuł !! Skorzystam ;)
jojo11
27 lutego 2012, 11:08niezły democik !
blackdevil
27 lutego 2012, 09:54motywujący artykuł :)
Mowida
27 lutego 2012, 07:44ja też uważam, że kobieta powinna mieć swoje krągłości:-) i mój mężczyzna jest tego samego zdania:-] A co do motywacji, to ja mam w szafie spodnie które zakupiałam około 2 lat temu, kiedyś niemogłam ich wcisnąć na uda a teraz mam jedynie problem z ich zapięciem:-) motywujące :-)