Czytając wiele pamiętników i wątków na forum dochodzę do wniosku, że super sprawą przy zbijaniu tłuszczyku było by bieganie. Zastanawiałam się nad tym ostatnio i w sumie chciała bym ale mam pewien problem. Mianowicie cierpię na coś co zdaje się fachowo nazywa wysiłkowym bólem głowy. Przy intensywnych ćwiczeniach lub nawet krótkim szybkim biegu (np. do autobusu) mam wrażenie że mam wewnątrz czaszki ogromny skok ciśnienia i momentalnie dostaje okropnego bólu głowy. Miał ktoś z was tego typu problem? Czy to mija z czasem?
Mam też pytanie odnośnie obuwia w jakim biegacie. Są to zwykłe adidasy czy specjalne buty do biegania?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
anikah
12 lutego 2012, 23:22no właśnie u lekarza nie byłam bo jakoś nigdy mi to aż tak nie przeszkadzało a tu z kolei nie mam po co iść bo angielska służba zdrowia nie powala i raczej na pomoc nie mam co liczyć ;)
jojo11
12 lutego 2012, 23:21powinnaś pójść z tą dolegliwością chyba do lekarza może coś poradzi ;)
Aguska9
12 lutego 2012, 23:16To się nazywa napięciowy ból głowy. Ja miałam ten ból i dodatkowo mam migreny ale poszłam do lekarza i jakoś napięciowych już nie mam:)
zemra79
12 lutego 2012, 23:13nawet bieg do autobusu? bylas z tym u lekarza?
quitschentchen
12 lutego 2012, 23:12też się przymierzam do biegania, ale musi się zrobić ciepło :) ale też o bieganiu nie mam jeszcze za bardzo pojęcia. na pewno warto zainwestować w dobre buty i zaczynać należy od krótkich 5-10 minutowych biegów. myślę, że jeśli zaczniesz właśnie tak, powoli zwiększając dystanse i czas, to Twój organizm będzie się przyzwyczajał powoli i nie będzie reagował na wysiłek bólem głowy. powodzenia :)
wiktoria.oligacka
12 lutego 2012, 23:10też tak mam niekiedy przy ostrym bieganiu. mam wrażenie że mi głowę rozwali. Wtedy po prostu chwilę odpoczywam lub na kilka godzin wstrzymuję się z bieganiem.