3 zaproszenia na wesela ... 1 na chrzciny ! Bosko ...
Coś jeszcze może mnie dobić?!
Mam chyba jakieś złe dni...
Dziwne jest to ,że ja zawsze dusza towarzystwa... zawsze uśmiechnięta... kobieta bez kompleksów... zawsze walcząc do ostatniej chwili...
Ma dość ludzi i ciągłego słuchania ich problemów życiowych... męczy mnie to...
Nie odzywająca się... siedząca w ciemnym pokoju nad butelką wody z paczką błonnika... Ja już sama nie wiem co mi jest...
Mam zaproszenie na wesele i to nie jedno... ale jest problem oczywiście nie mam z kim iść... nie mam partnera... a widzę już pierdzielenie ciotek ,MAMY i reszty... a Ty tego swojego nie przywiozłaś... tak sama... ile ty masz lat ...
Już popadam w skrajność.... na dodatek jak ja będę wyglądać w sukience.. grubo... właśnie... grubo...
Chyba brakuje mi faceta... ale mam uraz do nich... nie mogę zaufać,,,
się przemóc ...
Co jet dobre na doła... wiecie może...
Peppincha
24 kwietnia 2013, 00:50jak przyjdzie ten odpowiedni to będzie na tyle cierpliwy i na tyle inteligentny i wrażliwy że w końcu zaczniesz mu ufać. kochana który my mamy wiek?! nikt Ci nie każe iść z kimś! ja byłam rok temu w wakacje sama na weselu bo mój G, nie mógł przyjechać. wybawiłam się świetnie! i było na prawdę sporo singli :)
Rakietka
23 kwietnia 2013, 23:59Dręczą mnie podobne problemy...ale jakoś musimy dawać radę! Mimo wszystko i mimo wszystkim:)
ibiza1984
23 kwietnia 2013, 22:25Muzyka - lekarstwo na wszystkie smutki. Brak partnera, zwłaszcza na niektórych imprezach, może być zaletą, dlatego nie ma co się stresować tylko iść do przodu z podniesioną głową i po prostu dobrze się bawić :)
Salezjaninka
23 kwietnia 2013, 22:22porządne zmęczenie się podczas ćwiczeń :) także do dzieła :) i nie martw się, zły humor minie! ;)