Tak jak wczoraj sobie obiecałam, rano wybrałam się na basenik, pływałam, pływałam i spaliłam sniadanko zanim je zjadłam, póżniej obiad tyle że u siostry , ale na szczęście mało kalorii, kolacji brak -nie mam ochoty, za to popijam sobie czerwoną herbatkę.
bri75
28 listopada 2005, 14:58laski z Was. Na zdjęciu nie widać w ogóle, żebyś potrzebowała jakiejkolwiek diety :)
durabilis
27 listopada 2005, 23:22zatęskniłam (JAK NIGDY!) za opalaniem :) pozdrawiam, J.