W czwartek przyjechała do mnie siostra Michała- siedmioletnia Martynka. Dała mi popalić. Rzecz jasna nie ćwiczyłam. Ale za to przy niej się nachodziłam. Trochę słodyczy zjadłam. W piątek po południu ją odwiozłam. Dzisiaj też nie miałam czasu na ćwiczenia bo sprzątałam w domu i mi zeszło jakoś tak.
Od jutra muszę się pilnować z jedzeniem bo nic z tego nie będzie.
18,07 środa 50 min. na dwóch hula-hopach
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.