Ale wreszcie wredna waga drgnęła we właściwą stronę.
Ćwiczę twardo - w tygodniu 4 treningi Vitalii po ponad 400 kcal, 1 trening karate, kilka treningów fitness z Kasią i Asią vitalii, a do tego Mel B. Najbardziej podoba mi się Mel B pośladki i nogi. Na nogach jeszcze wymiękam miejscami. Pośladki już jestem w stanie wytrzymać. Samopoczucie rewelka i do tego duuużeee efekty w obwodach - to lubię.
Plan na dziś:
Streching 2 vitalii - zrobione, mel B pośladki - zrobione, trening Vitalii
ś: musli z jogurtem, II ś: 2 kromki chrupkiego z szynką, o: 2 kromki chrupkiego z serem i jogurt, p: pomarańcza i ew. jogurt naturalny 0%, k: mieszanka warzyw - w dużych ilościach
mamagrzesia
10 lutego 2015, 20:27Kurde, zazdroszczę Ci tej energii, mi ostatnio bardzo jej brakuje. Nic mi się nie chce, moja ulubiona forma ruchu to leżenie. Zawaliłam odchudzanie na całej linii.....mam nadzieję , że niedługo się obudzę ;))