Wydawało mi się, że trochę asekurancko wybrałam poziom aktywności fizycznej jako najniższy - tak naprawdę chodzę na spacery i uważam, że poza ostatnim pół roku mój poziom aktywności był średni.
Jednak po rozpoczęciu fitness okazało się, że 25 rowerka i 15 minut skakanki wyciska ze mnie ostatnie poty :). Na szczęście ćwiczenia rozciągające sprawiają, że nie mam zakwasów. Efekty są miłe - waga i energia którą się zyskuje :)