No niewiarygodne, jak doskonale się czuję! Dziś jest mój trzeci dzień na diecie warzywno-owocowej. I po ostatnim fatalnym samopoczuciu nie ma śladu! :) Zrezygnowałam z katowania się zakwasem z buraków i ogórków oraz znielubianych soków warzywnych. Jem kiszonki w postaci stałej Ujdzie jeszcze zakwas z buraków podgrzany z majerankiem, prawie jak barszczyk . Muszę się jeszcze zorganizować i zacząć ćwiczyć, to wszystko pójdzie piorunem :) Nie mogę się doczekać szóstki z przodu :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angie65
1 lipca 2021, 06:35Post Dąbrowskiej to jednak była pomyłka. Wytrzymałam 3 tygodnie, schudłam jakieś 6-7 kg, a potem rzuciłam się na jedzenie. Wszystko wróciło z nawiązką, oczywiście. Nie nadaję się na tego typu akcje 😉 Za bardzo lubię jeść, żeby sobie czegoś odmawiać. Teraz jem WSZYSTKO, tylko zdecydowanie mniej 😋 I to działa!💪
angie65
16 marca 2019, 10:16Tak właśnie, chcę przejść pełny post :)
mia_versa
15 marca 2019, 10:12barszcz na zakwasie to moja ulubiona zupa <3 Nie katowałabym się ćwiczeniami podczas postu. Sam post to szok dla ogranizmu, poczekaj do fazy wychodzenia a teraz delikatne spacery
angie65
15 marca 2019, 14:26Ale dziewczyny ćwiczą w trakcie? Też mnie to zastanawiało w świetle informacji o białku niezbędnym przy treningach. Należę do jednej z grup na fb administrowanej przez osobę popieranej przez samą panią profesor i nikt z administracji nie prostował tego typu informacji: trenuj w trakcie. Raczej nawet jest zachęta do wysiłku adekwatnego do możliwości i samopoczucia. No to jak to jest?
mia_versa
15 marca 2019, 20:38nie ryzykowałabym. Delikatne spacery to jasne, ale nie jakieś orbitreki czy bieganie bo to głupota
angie65
15 marca 2019, 23:07Za mało kalorii i substancji odżywczych, no nie? Obym tylko nie obwisła, bo grawitacja z moim peselem się nie lubią ;)
mia_versa
16 marca 2019, 08:25a planujesz przejść całe 40 dni? W sumie to nie jest też nie wiadomo jak długi okres czasu. Po wyjściu spokojnie nadrobisz a będziesz miała pewność ze nie zrujnujesz hormonów