Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
30


Skalpel. Minus 278kcal :) No i to by było na tyle ;) Ciągle myślę o tym kilogramie na plusie w ciągu tygodnia...Ale chyba przestanę, bo co mi po tym? Jeśli to tłuszcz/woda, to trzeba się tego pozbyć, jeśli mięśnie, to tylko się cieszyć :DObstawiam opcję pośrednią, bo nie narozrabiałam aż tak bardzo przecież, a za krótko i zbyt mało intensywnie ćwiczę, aby w tym czasie drobić się takiego przyrostu tkanki mięśniowej. Kurczę! Jak ja mądra jestem, no nie? (smiech)

  • reese_o2k

    reese_o2k

    24 lutego 2017, 15:10

    Podziwiam Cie ze skalpelem... ja też kiedyś ćwiczyłam i czułam się super (mimo że zawsze przerywalam po ok 5 razach czyli ok 2tyg).. oby tak dalej :) motywujesz!

    • angie65

      angie65

      24 lutego 2017, 15:55

      Dziękuję za miłe słowa :) Doszłam do wniosku, że nawet jak odpuszczam sobie na chwilę, to nie mogę tego traktować jak kompletnej porażki, bo po porażkach zawsze miałam ogromne problemy z powrotem do porządnej pracy nad sobą. Teraz, dzięki temu jak odpuszczam, to na chwilę i mniej groźnie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.