Jak mówiłam - skalpel 2. Minus 212 kcal.
Zgrzeszyłam dzisiaj Zrobiłam dzieciakom na obiad kluski na parze (inaczej pampuchy lub buchty) i zjadłam je też W prawdzie bez omasty w postaci roztopionego masła i kakao, ale jednak...
Żeby nie być jednak tak całkiem zdołowaną sobą: postarałam się, wzięłam tyłek w troki i posprzątałam mieszkanie - WRESZCIE!. Do tego zaliczony trening, więc nie jest tak źle No i zeszło ze mnie kolejne 1,6 kg!