Skalpel. Minus 194 kcal. Jakoś nie miałam energii na więcej, bo za trening zabrałam się dopiero po 18-stej, a po całym dniu na nogach już i tak miałam całkiem odpuścić Więc...brawo JA!
Swoją drogą, to niewiarygodne jak zmienia się spalanie kalorii ze stopniem wyćwiczenia - specjalnie zapisuję treningi i liczbę spalonych kalorii, żeby mieć porównanie :)