Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak oszukuję chcicę słodyczową


Od razu zaznaczam, że nie działa w 100%-ach, cudów nie ma;) Jak mnie opęta, to ukochane żelki czy czekoladki znajdą się w moich trzewiach, tak czy inaczej:p No aleee...obecnie w 9 przypadkach na 10 potrafię zastopować moją miłość do słodyczy. A oto moje sposoby (pewnie już było wszędzie i milion razy, ale co mi tam;)):

  1. STEWIA. Rządzi u mnie obecnie i nieodwołalnie. Słodzę nią kawę, herbatę, desery (nawet na diecie przecież są), jogurt naturalny z owocami/musli. Póki co jeszcze z nią nie piekłam, to dopiero najwcześniej na stabilizacyjnej.Ale jak na razie sprawdza się świetnie. Zaczynałam od klasycznych tabletek do kawy, przeszłam przez proszek, a teraz kupiłam (allegro, choć pewnie w eko-sklepach też jest - ja nie mam dostępu do tego typu placówek;)) stewię w płynie i jestem z niej najbardziej zadowolona, bo jest wszechstronna, wygodna i wydajna (buteleczka 125 ml z kroplomierzem, 3 krople to jedna łyżeczka cukru). Stewia jest naturalna, praktycznie bezkaloryczna i bezpieczna - mogą ją spożywać nawet dzieci.
  2. HERBATKI OWOCOWE. Pokochałam je ostatnio. Słodzę stewią, jak już wyżej wspomniałam. Mają cudowny aromat i spokojnie dają mi poczucie, że właśnie zjadłam coś pyyysznego :) Akurat teraz piję sobie Lloyda o smaku ananasa i gruszki:). W szafce mam jeszcze jeżynę z jagodami i czarny bez (ten ma aromat konfitury z róży, mniam!:D) Chęć na słodkie zaspokojona, a przy okazji zapewniam sobie odpowiednią ilość płynów, bo to głównie przez to zaczęłam je pić. Zaparzam sobie cały dzbanek (0,75l) i popijam ze smakiem. A takich dzbanków robię w ciągu dnia nawet 3-4! Wodę  lubię i piję również, ale blisko 2 litrów dziennie nie byłam w stanie przełknąć:p
  3. OWOCE. Jak już powyższe punkty nie działają:D Co tu dużo pisać...pyszne i lepiej gruszkę schrupać niż pochłonąć tabliczkę czekolady, nie? A ja potrafię, potrafię, he he he]:> Wiadomo, uważać trzeba na ilość, ale to truizm.
  4. ODKŁADANIE ZJEDZENIA CZEGOŚ SŁODKIEGO NA "ZA PÓŁ GODZINY". Cóż, to u mnie działa bardzo rzadko. Jak mnie ssie, to wyłącza się racjonalne myślenie i MUSZĘ działać szybko, bo frustracja, nerwica i obłęd tylko czekają na moją słabą duszyczkę(smiech)
  5. A jak już nic nie działa, to zjadam zakazany owoc i staram się iść dalej bez zbędnego biadolenia. Nikt mnie przecież nie zmuszał do jedzenia i nikt mnie nie zmusza do odchudzania. To MOJE decyzje i biorę konsekwencje na klatę, bom już duża dziewczynka:)

Jak fajnie ważyć 10 kilo mniej mimo chwil słabości :)

  • pyzia1980

    pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

    17 listopada 2014, 15:28

    U nie to jest tak że jak nie jem słodyczy to nie jem,.......a jak zacznę to schodzić z drogi :D

    • angie65

      angie65

      17 listopada 2014, 16:48

      No właśnie... ja też jak zacznę jeść słodkie, to idę jak taran, bo jak już grzeszyć to po bandzie. A tak mnie to przynajmniej zastopuje na jakiś czas ;)

  • Kinguszka

    Kinguszka

    17 listopada 2014, 11:19

    Angie, dokładnie tak samo sobie radzę :) grzyby nie moja kochana "Stewcia" to pewnie już dawno bym z diety zrezygnowała. Herbatki owocowe tez popijam i się nimi rozkoszuję, zwłaszcza teraz, jesienią są cudowne!! Ja znalazłam Lipton o smaku Strawberry cupcake i blueberry muffin. Cudeńka! Jeszcze czekam na moją dyszkę, ale w tym tygodniu...coś czuję...że się jej nie uda utrzymać :D miłego dnia Kochana! :)

    • angie65

      angie65

      17 listopada 2014, 16:45

      Będzie będzie :) A herbatki będę testować z radością. Jak tylko wydostanę się do normalnego sklepu na zakupy. Tu jestem skazana na biedronkę i aldika ;)

  • chocobum

    chocobum

    15 listopada 2014, 12:26

    mam podobne sposoby :) gratuluję spadku :*

  • Aethureth

    Aethureth

    14 listopada 2014, 18:53

    Papryka czerwona też działa cuda :P

    • angie65

      angie65

      14 listopada 2014, 20:23

      A nie wiedziałam, dzięki :) Spróbuję z chęcią, bo uwielbiam paprykę :)

  • Caandyy

    Caandyy

    14 listopada 2014, 15:40

    Ja wtedy myję zęby i na jakiś czas pomaga ;)

    • angie65

      angie65

      14 listopada 2014, 15:46

      Ja chyba muszę jednak poczuć, że coś mi wpadło do żołądka ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.