Owszem, mogłoby być lepiej, ale nie dałabym rady walczyć na dwa fronty. To zbyt trudne odmawiać sobie jednocześnie dwóch przyjemności
Niemniej jednak uważam, że pora wziąć się za mój drugi "problem". Nie mam ciuchów z gumy, a lato już za progiem stoi. Dwa wesela mnie czekają w tym roku i nie mogę dalej sobie folgować. Ruszam dupsko i lecę tracić kilosy. Szkoda mi tylko mojego biustu...pierwszy raz w życiu mi się podoba - nie za duży, nie z mały - w sam raz. Nie mógłby zostać taki jak jest teraz? A cała reszta niech idzie w diabły!
P.S. Za moim przykładem poszła koleżanka i razem z mężem też rzucili palenie
lajtme
26 maja 2010, 12:51Zdrowe płuca, zdrowa Ty! Gratuluję i życzę powodzenia w diecie i wytrzymałości od szkodliwego dymu ;)
Kofeinowa
24 maja 2010, 14:514kg w 2 miesiące to nie tak dużo, a Twój plan odchudzeniowy jest realny i rozsądny :) uda się na pewno - gratuluję rzucenia paskudztwa :)