dziś juz po sniadanku jeden pomodor 3 kromeczki z pasztstową łyżka majonezu do sałatki z pomidorka no i kawusia musowo i mój grzeszek z 2.5 łyżeczkami cukru ale dieta dopiero od poniedziałku wiec moge ciut pogrzeszyć
wczoraj w pracy też grzeczna nie byłam 0.075 ciacha i7 dejsa no i lu ciasteczka ze zborzem i mlekiem no a po powrocie do domu jogurt paluszki i o zmoro moja piwo karmi tak dla rozluźnienia po cięzkim dniu pracy to pewnie takie ostatnie piwko bo na diecie to raczej mi nie pezejdzie co
P.S pozdrawiam i życze wszystkim udanej niedzieli
malapralinka
7 września 2009, 08:32W poprzednim jeszcze wpisie - tj dzien 216 - 4 wrzesnia umiescilam dokladna tabelke. Mozesz zobaczyc ile kiedy chudlam;) W sumie pol roku - jakies 33 kilo:) Na poczatku dawalam sobie rok czasu, a teraz sama nie wiem jak to mozliwe ze tak szysbko zlecialo;) Mysle ze najgorzej jest zaczac, potem samo leci, a kazdy spadek jeszcze bardziej motywuje:)
Attika
6 września 2009, 08:51powodzenia, troche konsekwencji i dojdziesz do celu;)
basia1234.zabrze
6 września 2009, 08:21Każda chwila, każdy dzień jest jak piękny życia sen. Nic nie wróci drugi raz, więc doceniaj to co masz. Ciesz się tym co radość daje i w pamięci pozostaje. Nie narzekaj na swój los, popatrz w lustro, uwierz w coś. Wiara bardzo ważna rzecz, przecież możesz gorzej mieć. Łzy ocieraj i myśl, że życie nie jest takie złe