A więc moi drodzy...
ćwiczenia zaliczone,
sprzęt(orbitrek) sprawdzony
(wczorajszy zakup)
i meeeega zadowolenie...:)
ponadto
brzuszki,brzuszki skrętne,
ćwiczenia na uda i pośladki,
dieta utrzymana
regularne jedzonko,
picie herbat i wody(jedna kawa poranna musi być)
0 słodyczy do których nawet nie ciągnie...
puki co dobre nastawienie
i bolące mięśnie(to dobrze)
mam ochote na jeszcze ale bym się jutro z wyra nie zwlekła :P
mój wróg???
-waga...
ale za mało czasu upłyneło
żeby były efekty...:(
a szkoda bo to motywacja jeszcze większa jak są efekty...
jestem mega napałerowana
więc wielki pozytyw!!!:):):)
buziole dla was kochani :********************
kasiqa22
20 grudnia 2012, 19:58oby Ci nie minęło!!!:) powodzenia
spaslaczek91
20 grudnia 2012, 18:27trzymaj tak dalej, a na efekty nie będziesz musiała długo czekać :)! zazdroszczę i zarazem gratuluję Ci samozaparcia, bo ja się do ćwiczeń na razie nie mogę przemóc. Powodzenia :)