Wczoraj byłam u mojej pani Kingi-znajomej super dietetyczki, która już raz pomogła mi w walce z kg. Wczorajsza u niej waga 94,4kg.
Spoglądając na pomiary to już tyle co teraz ważyłam w czerwcu-gdybym cały czas się pilnowała?? Było by już na pewno mniej...
Czekam z utęsknieniem na 8 z przodu. Mam plan na wprowadzenie dużo ruchu. Dziś nawet rano wyprowadziłam psa przed pracą, co uznaję za sukces(pobudka o 5.15 ;)
Dziś moja waga w domu 94,8kg.
Postaram się zważyć dopiero w czwartek. Dietę mam dostać we wtorek:)
ogjustyna
29 sierpnia 2014, 13:59ja też walczę już nie pamiętam od kiedy...fajnie że masz konsultacje dietetyka. Powodzenia, trzymam kciuki :)
hwhwhw72
29 sierpnia 2014, 11:53a ja na 7, której nie widziwłam od 6lat :)) powodzenia
anemone.nemorosa
29 sierpnia 2014, 12:15Dziękuje, i życzę z całego serca 7:)