Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Święta to porażka
27 grudnia 2008
kurcze tak dobrze mi szło waga pomalutku mi spadała a teraz przez te 3 dni swiątecznego obżarstwa aż boje wejść się na wagę bo wiem że napewno przytyłam :( trzeba będzie znów po Sylwestrze zabrać się za siebie
Nie będzie źle! Zobaczysz ;) Ja po świętach praktycznie nie przytyłam nawet 1 grama ;) a jadłam ciasta jak szurnięta:D:D Także się nie przejmuj bo napewno będzie świetnie!!! ;) A jeśli chcesz to polecam Ci 8min legs jako ćwiczenie które zmniejsza obwód bioderek, ud i talii... ;) ja dzięki temu straciłam 10 cm w miesiąc w talii i bioderkach ;) polecam i pozdrawiam!!!
dgamm
27 grudnia 2008, 17:29
to był mój świadomy dopust. i tak myslałam że dojdę do 59kg... ale jest 58kg i jest mi nawet z tą waga dobrze,brzuszek nie jest tak spory...pa
aniakami
27 grudnia 2008, 16:12
Na pewno nie jest tak źle. Ja też bałam stanąć się na wagę, ale okazała się bardzo pozytywna. Pozdrawiam.
malcia20
27 grudnia 2008, 19:05Nie będzie źle! Zobaczysz ;) Ja po świętach praktycznie nie przytyłam nawet 1 grama ;) a jadłam ciasta jak szurnięta:D:D Także się nie przejmuj bo napewno będzie świetnie!!! ;) A jeśli chcesz to polecam Ci 8min legs jako ćwiczenie które zmniejsza obwód bioderek, ud i talii... ;) ja dzięki temu straciłam 10 cm w miesiąc w talii i bioderkach ;) polecam i pozdrawiam!!!
dgamm
27 grudnia 2008, 17:29to był mój świadomy dopust. i tak myslałam że dojdę do 59kg... ale jest 58kg i jest mi nawet z tą waga dobrze,brzuszek nie jest tak spory...pa
aniakami
27 grudnia 2008, 16:12Na pewno nie jest tak źle. Ja też bałam stanąć się na wagę, ale okazała się bardzo pozytywna. Pozdrawiam.