Teraz nie będę o niczym innym pisać tylko o ciąży zwłaszcza że wczoraj skończyły mi się babodni :) badania prawie już wszystkie zrobione została mi jeszcze jedna wizyta we wtorek ale to u ortopedy (troszkę się jej boje mam nadzieje że rtg nie spowodują że będę musiała przesunąć plany z dzieckiem) jak będzie wszystko w mairę ok to zabieram się z moim łosiem za robienie dzieciaczka. :)
A tu kolejny artykulik ten dotyczy diety w ciąży :)
Zmian w jadłospisie nie powinnaś wprowadzać gwałtownie, bo Twój organizm i tak ma sporo pracy z dostosowaniem się do nowej sytuacji. Zastosuj system trzech kroków:
1. Przede wszystkim zwiększ ilość wypijanych płynów. Powinnaś pić co najmniej 2 litry niegazowanej wody dziennie. Jeśli Ci nie smakuje, dodawaj sok z cytryny lub parz słabą zieloną herbatę (najlepsza jest z drugiego parzenia, tzn. należy zalać ją gorącą, nie wrzącą wodą, a po 2 minutach odlać wodę i ponownie zaparzyć herbatę). Oprócz tego pij rozcieńczony sok owocowy lub kompot z suszonych śliwek (doskonale zapobiega zaparciom) oraz mleko lub jego przetwory: kefir, maślankę, niesłodzony jogurt. Pijąc codziennie tyle płynów, szybko zauważysz, że mniej jesz! Co więcej - w naturalny sposób oczyszczasz organizm, a także usprawniasz transport tlenu oraz wielu wartościowych składników za pośrednictwem krwi.
2. Pilnuj pór posiłków. Wsłuchaj się w swój rytm, bo często jest właściwy. Pamiętaj jednak, że może być zakłócony niedobrymi nawykami, które wyrobiłaś sobie w ostatnich latach. Podstawą jest solidne śniadanie. 2-3 godziny później zjedz drugie śniadanie: lekką przekąskę albo jogurt z ziarnami zbóż i owoc. Obiad najlepiej jeść między 13.00 a 14.00, dwie godziny później podwieczorek. Do kolacji siadaj nie później niż o 19.00. Wielu fałdek tłuszczu unikniesz, nie podjadając wieczorami i w nocy!
3. Przyjrzyj się ilości i jakości tego, co jesz. Pamiętaj, że w ciąży i karmiąc piersią, nie musisz jeść za dwoje! Twoje posiłki powinny być sycące, ale niezbyt kaloryczne. Nadeszła pora, by schabowy w panierce zastąpić schabem pieczonym ze śliwką, a tłusty rosół z kury - zupami warzywnymi: brokułową, kalafiorową, jarzynową (warzywa gotuj osobno, rosół dodawaj w proporcji 1:3 do wody, w jakiej się gotowały). Przygotowując surówkę, używaj zamiast majonezu jogurtu, oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego.
Dogadzaj sobie. Przynajmniej raz w tygodniu zjedz dobrą rybę: łososia, solę, halibuta, zrób wykwintną cytrynową zupę-krem, w maju zjedz sałatkę ze świeżych, tylko lekko obgotowanych szparagów. Na podwieczorek upiecz pół banana.
7 sekretów mądrego odżywiania
1. Urozmaicaj posiłki, jedz tylko świeże pokarmy.
2. Zadbaj, by w Twoim menu znalazły się:
• sery, jogurty, mleko, kefiry – zawierają wapń i białko,
• zielone warzywa liściaste – są bogate w witaminę C, błonnik i kwas foliowy,
• drób – to źródło białka i żelaza,
• ryby – zawierają wapń, białko i żelazo,
• chleb razowy, makaron z mąki razowej – to kopalnia białka, błonnika, kwasu foliowego.
3. Wprowadź do diety więcej warzyw i owoców, ogranicz ilość cukru (mniej słodyczy, napojów gazowanych itp.).
4. Unikaj konserw, mrożonek, serów pleśniowych, mocnej kawy, mocnej herbaty i alkoholu.
5. Zrezygnuj z wysokokalorycznych fast foodów, są bezwartościowe, jeśli chodzi o składniki odżywcze.
6. Nie jedz surowego mięsa (tatar) ani ryb (sushi) – takie dania są potencjalnym źródłem zakażeń toksoplazmozą.
7. By uniknąć zarażenia salmonellą, gotuj jajka co najmniej 7 minut.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AGAO30
18 lipca 2008, 10:05I trzymaj sie tego co napisałaś w pamietniku. Karzą ograniczyc jeszcze kawe, aleja tozrobie jak zajde w ciąże. W pierwsza jak zaszłam odrazu odstawiłam kawe i nie piłam do porodu.
magdalenagajewska
18 lipca 2008, 09:42...Ci życzę, żeby poszło szybciej :):):) Buziaki :) eM.
magdalenagajewska
18 lipca 2008, 09:32...czy odrzucać, tego nigdy się nie wie :) Ja miałam to szczęście, że ominęły mnie "zachciewajki", "smaki" i "wstręty" :) Trzymam kciuki za powodzenie w działaniach - tylko NIE DZIĘKUJ!!! Myśmy z WSzPM starali sie półtora roku a w ciążę zaszłam w momencie, jak mi lekarz powiedział "w tym cyklu nic z tego nie będzie pani Magdo, od następnego włączamy stymulację hormonalną". Buziaki :) eM. PS. Mogę skorzystać z Twojego poprzedniego wpisu? Plis plis plis :):):)