Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynam kolejną próbę-liczę że tym razem już
ostatnią........


Kiedyś miałam tutaj konto -kiedy zaczęłam się odchudzać byłam pełna wiary i nadziei w to że da mi się schudnąć, dieta  ,codzienne ćwiczenia które weszły mi w nawyk i były dla mnie przyjemnością dały efekty i  udało  mi się- prawie 20 kg poszło w niepamięć byłam dumna jak paw i z radością pokazywałam nową sylwetkę.

Komplementy motywowały mnie przynajmniej na początku,po paru miesiącach rozstałam się z chłopakiem i moje założenia poszły w niepamięć-przestałam zwracać uwagę na to co jem ,przestałam ćwiczyć-byłam głupia teraz to wiem że zaprzepaściłam swoją szanse opłakując kogoś kto nawet na to nie zasługiwał.W efekcie 15 kg mi wróciło ważyłam 55 teraz niestety 70 kg przy wzroście 163.

Teraz mam kogoś kto mnie wspiera i chcę dać obie jeszcze jedną szansę chcę wyglądać pięknie-to moje postanowienie hmm przed noworoczne  cóż trochę późno zaczynam ale jak to mówią lepiej późno niź wcale -na sylwestra nie będę idealna ale już na walentynki-myślę że jest to realne.

Więc biorę się do dzieła od jutra-a właściwie to już od dzisiaj bo własnie jestem po solidnej dawce brzuszków i ćwiczeniach na nogi.

Wesprzecie mnie w tej trudnej drodze?Mam nadzieję że tak odwdzięczę się tym samym:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.