Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas niepewności


Jest mi nijak. Jest mi ciężko, ale nie jestem sama. Przede mną walka o alimenty na dzieciaki, bo szanowny tatuś zapomniał, że zrobił trójkę cudownych dzieciaków, które chcą żyć normalnie. Kolejnie rozwód z orzeczeniem o jego winie. Ostatnio prowadza się z jakąś dziewczyną, która chodzi od paru lat po wsiach i obsługuje pijaków za alkohol. Muszę mieć dowody i na chwilę obecną kombinuję jak je dostać. Wkurza mnie strasznie, że poswiecilam serce w dom a on tam meline robi. Na szczęście mam człowieka, który mi pomaga (nie jest to żadna moja sympatia, tylko Pan, który w ramach wyjątku i dzięki wspólnej znajomej zajmie sie wyjątkowo i moim przypadkiem i pomoże mi za darmo). Okazuje się, że mam cudownych ludzi wokół siebie i mogę liczyć na ich pomoc, nawet finansową, co same zaproponowały.

Czuje, że muszę zacząć ćwiczyć bo muszę rozładować złość jaka narasta we mnie na tą całą sytuację. 

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    5 lipca 2020, 11:12

    Oj to sie narobilo. Trzymaj się dzielnie. Zawalcz dla siebie i dzieci. Powinnas z dziećmi zostać w domu. Co za dupek z tego faceta.

  • Passifloraaa

    Passifloraaa

    4 lipca 2020, 23:21

    Trudny czas przed Toba.Wspolczuje! Dobrze, ze nie jestes sama i wokol Ciebie sa zyczliwi ludzie.Przesylam duzo ciepla🙂

  • Janzja

    Janzja

    4 lipca 2020, 08:40

    Pozdrawiam i życzę siły i odwagi w całej sytuacji. Ciężko jest walczyć o spokój w takich warunkach. Wsparcie i pomoc znajdują się w krytycznych sytuacjach.

    • anamy

      anamy

      4 lipca 2020, 11:00

      Dziękuję. Jestem zmotywowana dla siebie i dzieciakow walczyc nawet wbrew swoim zasadom bez zadnych zahamowań, choc uczciwie

  • Berchen

    Berchen

    4 lipca 2020, 07:43

    Poczytalam wstecz, wspolczuje ci, dobrze ze masz pomoc. Nie rozumiem dlaczego oñ zostal w waszym domu a nie ty z dziecmi?

    • anamy

      anamy

      4 lipca 2020, 10:57

      Niestety dom jest na niego. Mamusia mu przepisala i nie zdazyl mnie dopisac. Moja glupota ale zamierzam walczyc i wywalczyc ile sie da.

    • Berchen

      Berchen

      4 lipca 2020, 12:07

      koszmar, wspolczuje i zycze sily.

  • Berchen

    Berchen

    4 lipca 2020, 07:43

    Poczytalam wstecz, wspolczuje ci, dobrze ze masz pomoc. Nie rozumiem dlaczego oñ zostal w waszym domu a nie ty z dziecmi?

  • annna1978

    annna1978

    4 lipca 2020, 07:34

    Mocno się u Ciebie przez rok zmieniło 😮 Trzymam kciuki aby się poukladalo u Ciebie ☺

    • anamy

      anamy

      4 lipca 2020, 10:58

      Tak, dla mnie to tez byl cios. Z dnia na dzien praktycznie moj jeszcze maz stal sie dla mnie malpiszonem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.