Mineło troche czasu od porodu. Emocje i lęki opadły. Moje maleństwo jest już fajnym bobasem. Uśmiecha się na całego, nawet sam próbuje nas rozśmieszyć... Gada po swojemu jak najęty. Mieli swoimi kończynami na calego. Ma już 18 tygodni ale ponieważ miesiąc szybciej przyszedł na świat jeździmy z nim do poradni neonatologicznej, neurologa i ponieważ ma poszerzenie miedniczek nerkowych do nefrologa. Na szczęście scyntografia wyszła dobrze, więc tylko kontrolowac mamy póki co.
Stres + karmienie piersią sprawiły że od porodu przytyłam 16 kg. Kilogram tygodniowo!!! W najgorszym momencie życia tyle ważyłam co teraz 96kg.! Kilka lat temu udało mi się schudnąć, ale do 73kg maksymalnie. Zaraz dojdę do 100 i eksploduje!!! Tłukę sobie do głowy od paru dni, że pora się opamietac bo moje ciśnienie po krótkim okresie stagnacji znowu skacze i pewna jestem, że wina leży po stronie mojej wagi. Nie będę rozpaczac, oglądać się za siebie tylko biorę sie za siebie.
Dzisiaj od rana ładnie sobie zjadłam śniadanie i obiad bez szaleństw. Poszłam z małym do sklepu, w dwie strony 3.6 km. Godzinę nam ten spacer razem z zakupami zajął. Zastanawiam się nad wykupieniem diety. Zastanawiam się tylko czy dam radę z małym stosować się do zaleceń. Karmie piersią, dlatego dieta raczej miałaby na celu wyrobienie zdrowych nawyków, ale czuję że jak nie zacznę teraz to nie zacznę nigdy i chyba pęknę. Przez tą moją wagę to jestem zmęczona i nic mi się nie chce i nie lubię tego stanu. Przekroczyłam granicę po której zamieniam się w kupę sadła. Jestem brzydka i jest mi aż żal moich dzieci, że mają taką mamę. Nie chcę by się zaczęły mnie wstydzić. Chyba nie ma grubszej mamy w szkole i żadna pociecha że szkoła jest mała.
Lexie_1983
2 lipca 2019, 16:57Ja do porodu szłam z wagą 104 kg, choć w czasie ciąży było już na wadze 112 kg. Cukrzyca ciążowa spowodowała opamietanie i konieczność ścisłej diety. Po porodzie zeszło mi do 97kg, ale brak opamiętania spowodował, że w marcu ważyłam już 102,5kg. 4 kwietnia poszłam do dietetyka, bo mam zbyt wysoki poziom insuliny na czczo i grozi mi cukrzyca II stopnia. W ciągu 3 miesięcy zeszłam do 91 kg. Czuję się rewelacyjnie, choć jeszcze wciąż sporo przede mną. Zawalcz o siebie, bo warto. Będę trzymała kciuki za Ciebie
.Wiecznie.Gruba.
2 lipca 2019, 15:15To jeszcze nie waga z której nie można schudnąć. Pilnuj się zęby nie wejść na 3cyfrowa bo wtedy to jest masakra :/ ja po ciąży ważyłam 102 a teraz 114 więc też nieźle przytyłam... :/ ale wierzę że uda się schudnąć. Chociaż do jakiejś w miarę normalnej wagi...