Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak mnie dawno nie było...


Witam,

przyznam, jakoś ciężko mi było wchodzić na vitalię, ciągle powtarzać tego nie będę robić, to będę robić, a później wychodzi z tego... kiszka...

tak więc...

byle do czwartku... (od piątku mam urlop)

ogólnie ten tydzień stoi pod znakiem: sałatek, ćwiczeń, braku lub lekkich kolacji, zero słodyczy z wyjątkiem lodów (ich nie odrzucę na takim upale) i lekkiego obiadu

dlaczego?
ostatnie dni sprawiły, że nie ćwiczyłam za dużo, jadłam nie za zdrowo (może i zdrowo, ale ilości nie te, nieco słodyczy :/ )

od piątku urlop: w sobotę jadę do Włoch, wracam w piątek, a później moe jeszcze na 2-3 dni do babci, reszta w domciu...

z ćwiczeń: odpuszam już Insanity, nie ma sensu robić dalej skoro poległam, więc myślę poćwiczyć nieco z Focus T25/ 1 fazy Insanity i coś tam przez te kilka dni, aby po urlopie wrócić do P90X z lekkim dodatkiem Focus T25

pozdrawiam

ps. uzależniam się od simsów :P
  • grubbaska

    grubbaska

    30 lipca 2013, 18:12

    udanego pobytu we Włoszech;)

  • Agusia948

    Agusia948

    29 lipca 2013, 10:10

    udanego urlopu! :)

  • NaDukanie

    NaDukanie

    29 lipca 2013, 09:55

    Udanego wyjazdu zycze i mie poddawaj sie. A odpoczynek ci sie nalzey bo naprawde jestes systematyczna w tym co robisz i planujesz :)

  • gruszkin

    gruszkin

    29 lipca 2013, 09:29

    Też wracasz do Toniego, super. Udanego wyjazdu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.