mata - w intersport dałam 50 złotych, wiem, że można tańsza kupić ale i droższa, ta jest idealna jak dla mnie, najważniejsze to się nie przesuwa tak, nie mam dywanów w domu (po remontach pozbyliśmy się ich całkiem) a na panelach mi nie wygodnie ćwiczyło się brzuch itp... polecam, naprawdę jest dobrze to mieć
no i w sobotę przymierzałam tak po prostu spodnie w sklepie, rozmiar ostatnio miałam 48, a tu wtedy 46 się zapięłam :P
wczoraj zaliczyłam cardio i trochę z lower body 10 minute trainer, ale byłam mokra cała i zmęczona, na rękach prawie cały czas miałam ciężarki 0,5kg - ogólnie zadowolona :)
czy ja na serio tak mało jem? mi się wydaje że za dużo :/ nie wiem co dodac do np śniadanie, bo mi serek wystarcza, chyba że dodac grahamke? jeśli jestem głodna w pracy to dojadam żurawiną lub krakersem (jednym) ale to jak jestem głodna, kolację jem różnie, ale wczoraj np była 1 kanapka z grahamką pomidorem i drobiówką... i czuję się pełna...
dziś zjadłam do śniadania pączka: 1. łaził za mną, 2. jutro jest tłusty czwartek więc dziś jeden jutro najwyżej dwa, 3. jedząc rano spalę go może do wieczora - mam wyrzuty za tego pączka eh :(
dziś shoulder and arms i ab ripper :) będzie dobrze
no i w sobotę przymierzałam tak po prostu spodnie w sklepie, rozmiar ostatnio miałam 48, a tu wtedy 46 się zapięłam :P
wczoraj zaliczyłam cardio i trochę z lower body 10 minute trainer, ale byłam mokra cała i zmęczona, na rękach prawie cały czas miałam ciężarki 0,5kg - ogólnie zadowolona :)
czy ja na serio tak mało jem? mi się wydaje że za dużo :/ nie wiem co dodac do np śniadanie, bo mi serek wystarcza, chyba że dodac grahamke? jeśli jestem głodna w pracy to dojadam żurawiną lub krakersem (jednym) ale to jak jestem głodna, kolację jem różnie, ale wczoraj np była 1 kanapka z grahamką pomidorem i drobiówką... i czuję się pełna...
dziś zjadłam do śniadania pączka: 1. łaził za mną, 2. jutro jest tłusty czwartek więc dziś jeden jutro najwyżej dwa, 3. jedząc rano spalę go może do wieczora - mam wyrzuty za tego pączka eh :(
dziś shoulder and arms i ab ripper :) będzie dobrze
menu na dziś:
śniadanie: serek wiejski, pączek :( kawa
2 śniadanie: sałatka + ciastko zbożowe, kefir 0%, jabłko i mandarynka
obiad (godz. 16): mięso z czerwoną kapustą
kolacja: kromka grahama, jajko, groszek z ogórkiem kiszonym
Verhlase
6 lutego 2013, 17:38Jutro ludzie będą jedli pączki a ja będę wcinał wszystko co zdrowe i nie dam się, pączek to zło !! :d
mychaar
6 lutego 2013, 16:29No to gratuluję, nie ma to jak radość po tym jak wchodzisz w mniejsze spodnie niż dotychczas:) Też czekam na tą chwilę.
monrixxx
6 lutego 2013, 15:57Pamiętam tą radość ja człowiek zmienia rozmiar na mniejszy.Ja przez 2 lata nosiłam rozmiar 46 i ciągle biorę rzeczy z tego rozmiaru,choć wciskam sie juz nawet w 40.Także wycieczki po mniejszy rozmiar są u mnie normalne :)))
Gryssia
6 lutego 2013, 13:28pączek ma tylko 300 kcal więc głowa do góry :) Gratuluję zmiany rozmiaru:)
amarythe
6 lutego 2013, 10:06Wg mnie powinnaś jeść tyle na ile czujesz zapotrzebowanie. Dużo warzyw, białka bardzo mało węglowodanów. No a z tym pączkiem... to każdy ma jakąś chwilę słabości jeżeli nie powtarzasz tego będzie dobrze.
Kora1986
6 lutego 2013, 09:19Daj spokój - nie zadręczaj się tym jednym pączkiem. Przy Twoich treningach spalisz go z nawiązką!! Ja ćwiczę na karimacie, ale ma taki feler, ze się przesuwa na panelach.... musze pomyśleć o takij antypoślizgowej