Hej!
Nadchodzi wiekopomny wtorek! Ten, w którym zaczynam znowu moje naukowe zmagania, no i dietowe.
Już jutro przerzucam się na tryb 5 posiłków, dietetycznego żarełka i ćwiczeń! Jestem psychicznie nastawiona i ZMOTYWOWANA! Schudłam 19kg to schudnę i kolejne 15kg... :D
Mam nadzieję, że w grudniu będę wyglądała tak jakbym sobie tego życzyła! Narazie nie będę się ważyć. Jutro po s z k o l e wskakuję na orbitreka, mam nadzieję, że na 40 min. :D
"Nic nie smakuje tak jak bycie szczupłą"- cytat dość znany i, jak dla mnie, motywujący! Już jutro zaczynam "TYDZIEŃ BEZ SŁODYCZY". Mam nadzieję, że dam radę i później stanie się TO już codziennością. Powoli odstawię białe pieczywo, smażone jedzenie.
A no i zapomniałabym o najważenijszym WODA, dużo wody. Wtedy piłam tak ok 1.5l dziennie, zdarzało się więcej. :D
No dziewczyny, a jak wasze zmagania, mam nadzieję, że żadnych kryzysów u Was nie ma? Nie ma napewno! No dziewczynki wracam do gry! :D
Jutro postaramm się napisać:D
Paaaaaaaa <3 <3 <3
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Patita05
3 września 2013, 01:05Bardzo optymistyczny wpis :) u mnie ciężkie chwile zaczynają sie po godzinie 21. Po kolacji mam ochote bardzo ma słodkie i az do 24 czasem do 1 w nocy walcze z tym zeby nic nie podjeść. Jak na razie przez tydzień się udaje. Staram sie w tym czasie napić duzo wody zeby nie bylo w brzuszku miejsca na nic innego. Zasypiam z myślą "byle do rana do śniadania! ". Cieżkie życie człowieka na diecie ehhh. Pozdrawiam :*