Hej!
Dość szybko dzień w szkole mi minął. Kartkówka z geografii w miarę. Matma oczywiście się dłużyła...
Dzień jak w miarę dietowy. Rano płateczki na chudym mleku. W szkole nic nie jadłam, ale nie miałam dużo lekcji, więc nie byłam zbytnio głodna. Po szkole z dziewczynami poszłyśmy doo kawiarni. Zamówiłam jogurt truskawkowy :D Na obiad mama zrobiła zupę brokułową, którą zblendowała. Uwielbiam te zupo-kremy. Ostatnio często je jadam. Na kolację jeszcze się zobaczy.
Co do ćwiczeń to narazie tylko 12km rowerem przejechałam. Mówię narazie, bo mam zamiar poćwiczyć z hantlami, orbitrek i coś z Mel B. Wczoraj poraz pierwszy z nią ćwiczyłam i bardzo mi się podobało. Mam zakwasy na udach, ale nie zatrzyma mnie to napewno! No jeżeli dzisiaj za raz pojadę na wycieczkę rowerową to pewnie nie zdążę poćwiczyć.
Dziewczyny, za rok będziemy albo żałowały, że nie zaczęłyśmy dziś/ nie dotrwałyśmy albo będziemy motywacją dla innych. Więc kochane spinamy się i walczymy, bo bez walki nie efektów!
Do jutra!
maguar
7 czerwca 2013, 22:46dokładnie, ja teraz mam zamiar cały czas się zdrowo odżywiać! też lubię zupy kremy :)
rynkaa
7 czerwca 2013, 19:12Mel B jest świetna :) duzo jezdzisz na rowerze? widzisz efekty? :)
zimne.stopki
7 czerwca 2013, 19:06super podejscie ;) ja tez zaraz wybieram sie na silownie. trzeba pospalac troche tego tluszczyku ;)