Eh, dzisiaj walentynki, jak co roku to urocze święto spędzam w domu... sama...
Dzisiaj po raz pierwszy jadłam z jadłospisu ułożonego przez dietetyka. Hm, szczerze myślałam, że będzie gorzej.Również poraz pierwszy dziś ćwiczyłam z FatFree. Ćwiczenia nie są ciężkie, po treningu czułam się dobrze.Trzymam się planu, ale to dopiero pierwszy dzień. Mam nadzieję, że dam radę!
Boję się tego, że kolejny raz moja dieta będzie porażką. Nie chcę, aby tak było-wiadomo. Źle czuję się ze sobą i chcę to zmienić. Chcę w te wakacje pokazać siebie nową.
Już niedługo moja skarbonka będzie na tyle pełna, że bedzie mnie stać na orbitrek, już nie mogę się doczekać. Ćwiczenie na nim sprawia mi przyjemność, nie jest dla mnie karą...
A na dziś została mi jeszcze nauka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Szczepkaa
14 lutego 2013, 23:46Początki są trudne ale warto ! Damy radę ;)