Kolejny dzionek, postanowiłam, że będę się ważyć zawsze w niedziele rano :)
wczorajsza kolacja:
dziękuję Wam za komentarze, czytam Wasze wpisy, dają mi mnóstwo siły i determinacji!
śniadanko dzisiejsze:
na drugie śniadanie: jabłko + kanapka z szynką
kolejny posiłek: jogurt owoce leśne jakoś 200 g i jabłko
obiadek:
wątróbka + brokuł + marcheweczka
deser:
pół pomarańczy + banan
Mam pytanie:
Uważacie, że takie menu jest okay?
zmieniłybyście coś?
dodały?
odjęły?
wszystkie posiłki w przeciągu 2-3 godzin
chyba już coś zaczyna się działać (wody odchodzą)
zdjęcie z czwartku i z dzisiaj
Co u Was?:)
miłego wieczoru
assezminceetsensible
15 maja 2013, 19:38ja się jutro ważę ;p
WhatBliss!
14 maja 2013, 21:47pewnie, że widać różnicę - tak trzymaj :) jejku, nienawidzę wątróbki, nie przełknęłabym ;) miłej nocy moja droga :)!
grafka
13 maja 2013, 22:21W sumie zawsze zastanawialam sie po co ma diecie jesc chleb? Nie lepiej zamienic go na szklanke soku, mleka czy maly jogurt? W sumie chyba zdrowiej?
siczma
13 maja 2013, 21:41niezle to menu:) tobie też miłego :)