No to się nie poddaję i działam dalej. Poprzedni spadek na wadze mnie nie zdemotywował. Spadek. Mocne słowa. Raczej spaduniunio. Działam dalej i czekam na więcej.
W piątek był kolejny dzień z aplikacją zacznij biegać.
Sobota z Billym. Ogólne cardio. Godzinka wpadła.
Niedziela była dniem wolnym. Nie robiłam nic. Byliśmy tylko w Kościele i na spacerze z dzieciakami. Trochę sobie pofolgowałam. Zjadłam 2 paczki sezamków, 2 garscie płatków czekoladowych i paczkę gumy mamby. Tak mnie naszło na słodkie,że myślałam,że się nie zatrzymam. Sezamki zeżarłam mężowi a mambę synowi. Taka jestem kochana.
Poniedziałek z Billym. Krzesło i trening na ręce. Bardzo polecam ten na łapki. Krótki a czuję,że efektywny.
Wtorek rano było szaro buro i ponuro,ale rano zabrałam psa i zrobiłam trening zacznij biegać. Gadałam z mamą na słuchawkach i nawet nie zwróciłam uwagi,że babka gada bieg przez 2 minuty. Mówiła bieg to biegłam i czekałam na odliczanie. A tu się okazało,że przebiegałam 2 minuty. A tydzień temu modliłam się,żeby minuta minęła. Także jest progres.
Dziś powinien być trening z Billym,ale chyba mam ochotę na coś lżejszego. Jak zutylizuje dzieci ( czytaj pójdą spać) to zejdę pomachać trochę na air walkerze i na rowerze. Czas odkurzyć stare sprzęty. Dobre cardio nie jest złe. Jutro moje marszobiegi. Mąż ma popołudniówki,więc machnę to rano z psem i przyjdę na pączkowe śniadanie. Tak dobrze czytacie. Jutro jem dwa pączki. Dość mam patrzenia jak inni jedzą. Zjem je z apetytem i bez poczucia winy czy wstydu. W dzień nie przytyłam to i w dzień nie schudnę. Także ani mi te pączki nie pomogą ani nie zaszkodzą. W piątek ważenie,więc pewnie coś do Was skrobnę i dam znać czy ślimak dalej odpoczywa.
Także lecimy dalej, byle do przodu, byle dalej, byle więcej.
Marzycielka1985
28 lutego 2022, 10:35Dobrze ze spadek:)
ojsetka
23 lutego 2022, 20:09Spaduniunio 😂....dobre. Każdy spaduniunio jest lepszy niż jego brak😘
Milosniczka!
23 lutego 2022, 19:43Właśnie z takich malusieńkich spaduniuniów to wszystko się składa 😀