Cześć i czołem!
Ostatni tydzień upłynął pod znakiem chorób. Znowu? No właśnie znowu...... Zdecydowanie moje morale spada, ale dzielnie znów staję do walki!
Jeśli chodzi o dietę to zastój. Przy tych chorobach nie udaję mi się pilnować posiłków. Pozytywne jest to, że moja -10kg się stabilizuje, choć tyle. Czuję, że jak tylko wyjdę z tych chorób to normalnie świat zawojuje:) :):).
W czwartek miałam kolejną przygodę rowerową. Najpierw tuż pod klaką spadł mi łańcuch, ale tak bardzo, że musiałam odwrócić rower i się nieźle namocować, bo się wcisnął miedzy dwie przerzutki i nie chciał wyleźć:). Robiłam to po raz pierwszy, ale na szczęście wiedziałam jak! Nie wiem kto mnie tego nauczył, ale chyba kiedyś ktoś musiał. Dobrze, że człowiek niektóre rzeczy trzyma w pamięci tak na wszelki wypadek :). Potem po drodze zaliczyłam glębę. Zdecydowanie muszę być ostrożniejsza, bo niedługo zęby stracę, a to nie odrośnie ! :-).
No i jeszcze jedno od 3 miesięcy(chyba) jeżdżę na rowerze i moja córka (5 lat) zaczęła nas męczyć że chce na rower. Wiem, że w jej wieku dzieci już jeżdżą na rowerze, ale jej nigdy nie ciągnęło. Tydzień temu jej kupiliśmy. I wiecie co? Idzie jej średnio na jeża, normalnie w takich wypadkach się zniechęca, a tym razem nie. Świadomość, że jeździ jak mama daje jej takiego |------------------ | POWER'a :):):). Dzieci nas naśladują to niesamowite, serio!!!!!
Mam w domu drążęk planuję się zacząć podciągać. Zdam relacje czy to też dziewczyny zaczną kopiować:).
beatyska
4 maja 2015, 18:40Brawo Danusiu,z takiej mamy warto brać przykład . Super,że córcia się nie zniechęca, niedługo będziecie śmigać na rowerach całą rodzinką a to też fajny sposób na budowanie więzi.
am3ba
5 maja 2015, 00:02Dziś już jej szło całkiem fajnie :).
marta1312
2 maja 2015, 18:55gratuluję pięknego spadku wagi, woli walki o piękną figurę oraz dawania dobrego przykładu dzieciom!!!!! Pozdrawiam
am3ba
5 maja 2015, 00:01Dziekuje :)