Nie jest idealnie ani nie jest tragicznie. Tak nijak. W czwartek był basen a wczoraj zrobiliśmy sobie 45 kilometrową wycieczkę w dobrym tempie. Zmęczyłam się okrutnie. Na wycieczce wpadła i kiełbasa i piwo, więc wyszło na zero. Nie obżeram się tak jak kiedyś ale jednak dużo rzeczy można by poprawić! A może to tylko siedzi w naszych głowach?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.