na śniadanie kromka z masłem i szczypiorkiem, dwie łyżki owsianki na mleku
w pracy w tzw międzyczasie, który jest zmorą większości na V - 3 wafle ryżowe i tarczyn
robiąc obiad jabłko i banan
obiad - kluchy z tłuszczem, cebulką i białym chudym serem(połowa mojej zwykłej porcji), kapusta kiszona z marcherwka i cebulka
kolacja - sałatka z pekinskiej, plaster sera, 60 g szynki
-----------------------------------------------------------------------------------
plus minus wychodzi 1600-1700 kcal.
+godzinka fitnessu.
Na szklaną cały czas nie mam odwagi wejść :) Może jutro to zrobię i wreszcie mi się odechcę żreć!!