No cóż moje drogie jeść jadłam dużo w tym świąteczno- sylwestrowym okresie ale na całe szczęście waga stoi w miejscu. Tzn jestem przeszczęśliwa że nie wzrosła....
A jak u Was???
Przez te święta mieliśmy przerwe w treningach ale dzisiaj już do dzieła. Motywacja jest,
ochota taka sobie ale jest, chęci chyba też są - więc LET"S GO!!!!!!
Siedzę akurat w pracy, zjadłam Danio XXL i mam ogromnego lenia.
Jestem tymi świętami wykończona i wybita z rytmu, raz praca, raz wolne - masakra.
Zyczę Wam moje drogie towarzyszki
Mam nadzieje że ten rok, będzie już tym ostatnim kiedy mam cel schudnąć i naprawdę tego dokonam.
Oczywiście liczę na Waszą pomoc i wsparcie.
TEGO BĘBĘ SIĘ TRZYMAĆ
domanika
2 stycznia 2014, 21:18Kochana nasza pomoc i wsparcie będą ogromne i będziemy przy Tobie! jesli chodzi o wagę to szczęście, że stoi w miejscu po świętach, historie niektorych o tym jak skonczyla po okresie światecznym są przerażające:P