Wiecie co, nie wiem dlaczego ale dzisijeszy dzień jest jakiś pełen
dziwnych spraw. Raz się śmieje, za chwilę koleżanka
w pracy mnie dołuje, bo jest pesymistką... ale humor chyba
mam dobry. Waga pomału bo pomału ale spada, a od poniedziałku siłownia...
Nie mogę się doczekać.