Endorfiny szaleją ze szczęścia!!
co za cudowne uczucie ;) morderczy godzinny bieg w upale zaliczony!!!
co za trasa MARZENIE !!! były dosyć spore wzniesienia ledwo dałam rady biedź w niemalże pionie ;) ale dałam rady !! jestem MEGA!!
właśnie zajadam się pysznym jogurtem greckim+mango+maliny
Mmmmmmm PYCHA!!!
ZakochajSieWeMnie
5 września 2014, 20:15U mnie też upalnie, ale mi w takie upały zupełnie nie chce się ćwiczyć. Podziwiam Cię! ;)
annamecita
5 września 2014, 18:06Zazdroszczę upału - na Podlasiu mroźno i nieprzyjemnie, mimo świecącego słońca. Zaraz wychodzę, także zakopanie się pod ciepłą kołdrą zdecydowanie odpada. Gratuluję treningu! Pozdrawiam :-)