Dzisiaj aktywność fizyczna w pewnym stopniu zaliczona (godzinny spacer z psem i z ulotkami) a zimno jak diabli.
Nie ogarniam facetów, wczoraj się dowiedziałam że mój luźny związek wywołuje u partnera zazdrość i chęć sprawdzania mnie podszywając się pod klienta ( to się już zdarzyło i zaliczyłam wpadkę bo wiadomość nie zbyt odpowiednią napisałam)ehs. Może jestem za stara ale czy według was związek może polegać tylko na rozmowach na gg, wizytach u mnie średnio raz w miesiącu na godzinę- max dwie ?
gruszkin
17 marca 2013, 23:53Ja kocham budzić się i zasypiać przy mężu i lata temu rzuciłam wszystko żeby tak mieć i to była najlepsza decyzja w moim życiu, ale każdy związek jak i człowiek jest inny. Nie potrafię być sama i nie zniosłabym takiej sytuacji.
jestemaleznikam
17 marca 2013, 20:45to raczej romans się nazywa a nie związek
Myshak
17 marca 2013, 13:43To chyba zależy od tego czego człowiek oczekuje od związku i faceta. Dla mnie byłoby to trudne, chociaż swojego czasu - tak gdzieś będąc w Twoim wieku - zakochałam się w facecie nie widząc go nigdy, tylko poprzez gg i dluugie rozmowy przez telefon. Szczerze mowiąc - strata czasu oraz uczuć...
minobreesmi
17 marca 2013, 10:59nooo Kochana ja bym tego związkiem absolutnie nie nazwała, nie znam waszych relacji, ale mi tu pachnie bardziej przelotną znajomością niż miłością....
kania1312
17 marca 2013, 08:03Według mnie nie. Związek nie może polegać na rozmowach na gg i tak rzadkich krótkich wizytach. Dużo straciłam przez podobny związek. Tylko u nas była odległość spora, inne miasta itd. Widzieliśmy się 2 razy w miesiącu, najczęściej na cały weekend albo dłużej, wspólne wakacje, sylwestry, wesela. Rodzinka jego mnie lubiła, moja jego. Przeprowadziłam się w jego rodzinne strony bo mieliśmy się pobrać i niby tam łatwiej. Rzuciłam wszystko (pracę, przyjaciół, swoje stare), żeby po 5 miesiącach usłyszeć, ze mnie nie kocha i że chce byśmy się rozstali. Przykre, ale prawda. Teraz stronie od takich związku - lepszy żaden, niż taki. Sorry za prywatę. Zastanów się czy ten związek naprawdę Ci odpowiada i czy naprawdę chcesz w to dalej brnąć. Trzymam kciuki i wierzę, że podejmiesz słuszną decyzję, z której będziesz zadowolona:)
pob333
16 marca 2013, 22:09ehhhh z tymi facetami co coraz gorzej ...
beatek77
16 marca 2013, 20:17Czy oni są wszyscy do siebie podobni???? Ja czekałam na zmianę na lepsze ponad 3 lata spotykając się raz na miesiąc lub dwa... Dostawałam ciągle obietnice że będzie więcej spotkań i na tym się kończyło... W styczniu dałam sobie w końcu spokój z czekaniem i się przynajmniej nie denerwuję, że mnie ciągle ktoś olewa :/
Julia551
16 marca 2013, 19:19Facetów nikt nie ogarnie-trudny przypadek!;D