Jako ze wczoraj nabroilam to dzisiaj bez wzgledu na pogode ubralam sie i pospacerowalam ttoszku z psem co mi teraz z glowa na nogach lezy i chrapie....
tak czytam wasze pamietniki i wpisy na grupach i co rusz ktos chory i sie was te chorobska imaja i nie chca odejs bidactwa.... wiec zdrowka zycze ja sie jakos narazie trzymam jak bym sie uodpornila czy cus ale nie eywoluje wilka z lasu...
P.S. literowki i inne byki to dlatego ze pisze na tablecie czesto i mnie szlak jasny trafia wiec wybaczcie....
jestemaleznikam
3 lutego 2013, 20:59miłego wieczoru :) spacer to też ruch więc parę kalorii na pewno uciekło :)
Aniolekkkkkk
3 lutego 2013, 20:26pracuję w służbie zdrowia...pozdrawiam
beatek77
3 lutego 2013, 16:30ja właśnie też ze spacerku wróciłam :)
czegos.mi.brak
3 lutego 2013, 16:07:)
Aileny
3 lutego 2013, 15:52Grunt, że jakiś ruch był :) Miłego dzionka ;*
Julia551
3 lutego 2013, 15:42Ale na spacerze też coś spaliłaś;)Miłego wieczoru;*