Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
....niedziela...


....bylam ledwo przytomna kiedy wstalam z dziecmi,szwagier wyemigrowal do pokoju dzieci ,zeby przespac kaca....,my czyli reszta towarzystwa zjedlismy sniadanko....,"obtoknelysmy z grubsza caly ten bajzel i siostra z mama wziely sie za moje dekoracje swiateczne...,ja nie znosze tego robic  ,moja siostra jest do tego wprost stworzona....,wiec byla w swoim zywiole...

Planowalismy wypad na swiateczny targ ale pogoda sie spaskudzila i zostalismy w domu ogladajac telewizje i podjadajac male co nieco....,siedzielismy do pozna ,ja jako pierwsza bylam w lozku po polnocy ,zasnelam nawet nie wiem kiedy...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.