Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pelna leku niedziela...


...od rana wszystko bylo dobrze,a nawet bardzo dobrze....,obiad minal w bardzo milej rodzinnej atmosferze,poobiedni spacer tez byl udany...

...ok godz 19:00 poczulam ze moja corcia jest bardziej ciepla niz zwykle....,scisnelo mnie w zoladku,pewnie nie poczulabym sie tak gdyby nie szerzaca sie "swinska grypa",przebralam Julcie w pizamki ,zasnela w mgnieniu oka,przez sen zmierzylam jej temperature i przerazilam sie ,na term.39,3 bylo to juz przed polnoca ,podalam jej syrop przeciw goraczkowy,maz zadzwonil na pogotowie....,kazali nam odczekac godzine i ponownie zmierzyc temperature,w tym czasie zrobilismy zimne oklady....,mielismy polecenie ze w razie gdyby temperatura nie spadla ,jak naj szybciej przyjechac z dzieckiem na pogotowie ....,to byla okrutnie stresujaca godzina,dech w piersi mi zaparlo kiedy Marcin ponownie mierzyl temp.,ale dzieki Bogu spadla do 38,5 ,przed 4 nad ranem znow podalam corci lek i zmierzylam temp.,byla troche podniesiona ale nie tak bardzo ja na poczatku, poczulam ulge...

Do poludnia Julcia czula sie dobrze,choc mowila ze boli ja glowka,miala stan podgoraczkowy ...,dopiero po 12:00 znow zaczela rosnac wiec kolejny raz podalismy lek,od tamtej pory bylo juz nawet dobrze...,moje skarby juz dawno spia,jutro rano odprowadze synka do szkoly a z Julcia pojade do lekarza ,bo mamy umowiona wizyte,mysle sobie ze to tzw:trzydniowka,do tej pory czesto nawiedzala moja corcie,i tak jak wyzej pisalam ,nie wystraszylabym sie tak bardzo zeby nie zbierajaca zniwo "swinska grypa",ktora rozlozyla kilkoro dzieci w przedszkolu i szkole...,mam tylko nadzieje ze to chorobsko przeminie jak naj szybciej...

Zdrowo i zadowalajaco mi idzie ....,obawialam sie ze po sobotnim niezdrowym obiedzie ,przyjaciolka waga pokarze ciut wiecej ,ale byla tak laskawa ze pokazala dokladnie tyle samo co w piatek i dokladnie tyle ile na moim paseczku wagi....,ucieszylam sie bardzo...

Chyba musze cos na wzmocnienie przyjac,jakis rutinoskorbinek albo inny specyfik bo migdaly daja sie we znaki i troche nie milo sie przelyka,a moze sprawdzony babciny sposob zastosuje?,hmmmm chyba wole mleko z miodem ,maslem i czosnkiem,bynajmniej wiem ze szybciej dziala,a poza tym lubie ten smak wiec bez zbednych wyrzutow sumienia wypije to dla wlasnego zdrowia....

Dobrej nocy....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.