Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coś drgnęło :)


Kochane, kupiłam w końcu te Adidaski. No i jestem zadowolona. Dziękuję za porady :) Udaje mi się na podjadać słodyczy, ale tak jak pisałam 2 razy w tygodniu pozwalam sobie na coś słodkiego i tak też wczoraj zjadłam mojego ulubionego Góralka. Teraz dopiero w sobotę:) Ćwiczę codziennie i czuję po spodniach że coś mi ubyło, ale zmierzę się i zważę dopiero w okolicy świąt bo teraz nie mam dostępu do wagi ani miary. Może to i lepiej. Wczoraj usłyszałam, jeśli można to tak nazwać, "komplement" od znajomego. Powiedział, że widział mojego byłego z jego nową i że jest głupkiem jeśli zostawił taką fajną laskę dla tamtej. No cóż. Czasem jeszcze o tym myślę, ale co nas nie zabije.... wiadomo... tak czy siak stało się to też w pewnym stopniu motorem do działania
  • OnceAgain

    OnceAgain

    3 kwietnia 2014, 08:23

    Pochwal się koniecznie jak wyglądasz w adidaskach :). Słodycze od czasu do czasu można jeść nie dajmy się zwariować - ważne żeby wiedzieć kiedy powiedzieć STOP

  • Justynak100885

    Justynak100885

    2 kwietnia 2014, 20:29

    To super ze tak ładnie się trzymasz :))) teraz już tylko do przodu!

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    2 kwietnia 2014, 19:34

    Powodzenia w dalszej walce :)

  • Setlerka

    Setlerka

    2 kwietnia 2014, 17:36

    Jeśli ciągnie Cię do słodyczy to polecam biochrom. Ja go zaczęłam wcinać i jest ok. Reguluje poziom cukru, poza tym owoce to lepsza wersja "cukrów". Za jakiś czas miej coś słodkiego w domu, by ćwiczyć swoją silną wolę ;)

  • Letusburn

    Letusburn

    2 kwietnia 2014, 17:10

    Dobrze,że jesz słodycze i nie dałas sie zwiariować i nie rzuciłaś wszystkich produktów w kąt. ;-) wiadomo ,ze po czasie organizm będzie się domagał cukru ;-) życze powodzenia w dalszym odchudzaniu. ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.