Kochane waga w miejscu, mąz w domu nic nie spada dieta do dupy ale jakos sie trzymam.
Dziś zjadłam:
- bułka z wędlina
- łosoś, mizeria
i to dzis ogólnie tyle, mąż pojechał, dzieci u babci nuda, cisza nie wiem co z sobą zrobić :( zabieram sie za porządki później bieganie, odpoczywanie i spacer z psem :) musi byc w poniedziałek 97 MUSI!!! Inaczej go chyba z domu wygonie :D
asiulka252
17 lipca 2014, 12:09trzeba to przetrzymac ,trzymam kciuki :)