Wchodze na wage a tu 69,0 !!! czaicie ??? nie 69,coś tam ... ino 69,0 !!!! Jezu jak ja się cieszę !!! Jadę z tej okazji na rowerek :) zimno jak pieron , w górach zaś pokurzyło śniegiem :((( w czerwcu śnieg !!! Masakra, tu to tylko lipiec jest bez śniegu ( przy dobrych wiatrach) :)) heheheh sybir - zakopane !!! :)) Wezme rękawiczki , copke i solik :))) Chyba że zacznie lać to nie pojade... :((( pozdrawiam Was i miłego dnia życze !!! :)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
LeiaOrgana
3 czerwca 2012, 10:07No to szacun kobieto z tymi górkami :) Ja ostatnio wybrałam się rowerem na mała przejażdżkę (po lataaach niejeżdżenia) to myślałam, że do domu nie dojadę :D
patih
2 czerwca 2012, 09:08pieknie! teraz atakuj 68!
MartaMcI
2 czerwca 2012, 09:08gratuluje!
aguska27
2 czerwca 2012, 09:05No tak przeważnie to 2 godziny , z czego 1 lub góra 2 przystanki na łyk wody , a takto jade cały czas :)) muszę licznik kupic do mojej kozy (rowera) :)) Górki biore na stojąco :))
Ajsza91
2 czerwca 2012, 09:01Gratuluję fajnie czytać, że może ubywać! Pozdrawiam ;*
LeiaOrgana
2 czerwca 2012, 08:55To gratuluję! Ale nie tylko spadku wagi, ale przede wszystkim wytrwałości :) Dużo jeździsz na rowerze? Chodzi mi o pojedynczy "wypad"?