Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ufff... zapowiada sie ciezki tydzien...


HELOOOO !!!

Jak sie macie skarby??? bo u mnie to ciezko opisac ;)))
wczoraj bylam na wprowadzeniu w mojej nowej pracy, musialam podpisac umowe odpowiedziec na cala mase pytan i troche sie zapoznac z restauracja i barem. wrocilam po 3 godzinach. najgorzej bedzie jednak jutro... rano na uniwersytet jak zwykle do pracy na 4 godz, potem mam szkole 2 godz. potem ide do mojej pracy ktora bede konczyc ale jeszcze musze tam chodzic do piatku-kolejne 3 godz, no i na koniec dznia ide jeszcze do tej mojej nowej pracy i koncze o 12.30 uffff nie wiem czy podolam!!! w piatek mam podobnie tyle ze nie mam szkoly, w sobote jeszcze gorzej bo ide pracowac do polskiego sklepu na 7 godzin wracam przed 18 a na 19 zaczynam prace w barze i do konca czyli do 1.30 a zeby tego bylo malo to w niedziele ide jeszcze na universytet. nie wiem jak to bedzie ale wole o tym nie myslec! mam tylko nadzieje ze uda mi sie zrzucic to co nabralam w ciagu ostatnich dni//// bo az sie boje wagi.... tyle zjadlam ;( buziaki  kochane!

  • amellka25

    amellka25

    27 czerwca 2007, 11:36

    dasz radę widać,ze jesteś dzielna dziewczyna:)A w przy takiej intensywności życia to Ty napewno zrzucisz nie tylko co Ci wpadło w ciagu tyg:)Pozdrawiam i życzę duuuuzo energi na wykonanie tych obowiazków:)POzdrawiam

  • magdunieq26

    magdunieq26

    27 czerwca 2007, 09:44

    dasz radę, a pomyśl o tych wszystkich kaloriach, które spalisz w tej bieganinie ;-))

  • Triniti19

    Triniti19

    27 czerwca 2007, 08:54

    Trzeba znalezc plusy w kazdej sytuacji!Pomysl ze bedziesz tak zabiegana ze nie bedziesz miala czasu na jedzenie:)hi hi

  • olajola

    olajola

    27 czerwca 2007, 08:47

    Dasz radę!!!!!!!!!!!!!Dla Ciebie to pestka.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.