Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec marudzenia..
24 maja 2008
no dobra koniec marudzenia jestem silna i dam rade:)))dzis poprawił mi sie humorek ubyło mi po 3 cm w biodrach pasie i w talii hehe az spiewac mi sie chce:)))tylko ta moja waga jak zaczarowana ciagle pokazuje 78 juz ta liczba mi sie znudzila i mogla by juz zniknac:))teraz mam troszke kiepsko w domku bo moj mały skarbus Kacperek od srody ma 40 stopni goraczki i ciagle placze .Ciezko sie skupiac na diecie w takich warunkach ale czasem bywaja wazniejsze rzeczy niz liczenie kalorii!!!
sHOKobONS
24 maja 2008, 20:41dzieki za kilka slow otuchy od ciebie ;) zycze ci aby twoj synek jak najszybciej wyzdrowial, napewno tak bedzie nie martw sie ;D buziaczki
agnesaLab
24 maja 2008, 19:19życzę aby synek szybciutko wyzdrowiał i cieszył się zabawą na słoneczku!!a jeśli chodzi o wagę to nic ważne że cm idą w doł)pozdrawiam
kelis1985
24 maja 2008, 19:18teraz zreszta dieta nie powinnas sie przejmowac:) teraz najwazniejsze jest zdrowie twojego synka:) pozdrawiam serdecznie i niech wraca szybciutko do zdrowia:)