Na szczęście mam go już za sobą,nie musiałam korzystać z porady psychologa,a wiecie co wystarczyło? Zjeść trzy kawałki czekolady,nawet mi to nie zaszkodziło,a wręcz pomogło :)
Obiecałam sobie ze gdy stracę pierwsze 3 kg to pójdę do fryzjera,ale gdy dopadł mnie ten dziwny kryzys to właśnie wtedy postanowiłam pójść i coś ze sobą zrobić,na razie nie zdecydowałam się na drastyczną zmianę ale wystarczyło aby sobie humor poprawić :)
Wczoraj po południu miałam odstępstwo od diety,byłam na pikniku rodzinno-przedszkolnym,było duuuużo ciasta i duuuużo dobrych rzeczy m.in.kiełbaska z grila i rożne pyszne sałatki,wszystko jadłam oprócz chleba,rano stanęłam na wadze z ciężkim sercem,ale nie było tak źle,nic nie poszło w górę :)
Ogólnie mówiąc w ciągu dwóch tygodni zrzuciłam 2 kg,to chyba dobry wynik,zważywszy na to ze w drugim tygodniu miałam małe słabostki ;)
No to narka :):):)
imposiblee
21 czerwca 2014, 22:26gratulacje :)
kalina91
21 czerwca 2014, 22:19bardzo dobry wynik kochana... ale te czekoladki zostaw zeby nie weszlo w krew, jestem dumna z Ciebie 2 kg to juz pocztek... pieknie naprawde!!!! Buziaki