Czesc skarbunie.
Jak Wam zaczął się weekend. Mam nadzieję, że dobrze.
Ja u mamy na saksach :-) bo mąż w pracy na wyjeździe. Więc u mamy raźniej, ale też mam tu trochę spraw do ogarnięcia i nie opłaca mi się codziennie przyjeżdżać bo to kawałek drogi i szkoda paliwa. Wczoraj nie pisałam bo miałam przemilego gościa na noc- moja siostrę.
Zagadalysmy się do 2 w nocy a dziś rano miałam pobieranie krwi na sprawdzenie hormonów tarczycy, a Później urzędowe sprawy i sis pilnował córci w aucie abym mogła sobie wszystko spokojnie pozalatwiac.
Co do diety to wczoraj i dziś 100% i wczoraj Sukces Chodakowskiej zrobiony ( mam takie postanowienie aby ćwiczyć co drugi dzień) i narazie idzie to w dobra stronę chociaż wiadomo, początki są ciężkie. Jutro rano mam obok fitness club do którego lubię chodzić więc się tam wybiorę. Poza tym ćwiczę codzień silna wolę i ogólnie pokonywanie słabości.
A jadlam tak:
Miłej nocy. Dobranoc.