Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mały spadek...



Hello! Witam wszystkich ponownie.
Spokojnie mija mi ten tydzień -  waga obecnie 75,00 kg - mały spadek, ale to i tak ogromny sukces dla mnie. Bo w tym tygodniu niestety trzymałam dietę tylko do wieczora. Potem pozwalałam sobie na to i owo. Pewnie w nie przytyciu, a nawet w małym spadku wagi uratowały mnie środki przeczyszczające /które oczywiście od razu poszły "w ruch" - czego nie pochwalam, ale wyrzuty sumienia były silniejsze/ oraz ćwiczenia  ze zdwojoną intensywnością. 
I wreszcie zaczynam czuć się jak dawniej - zaczynam wreszcie czuc się jak zadbana, mogąca podobać się innym kobieta.
To super uczucie! I motywuje mnie to coraz bardziej /te małe potknięcia z tego tygodnia, to mam nadzieję chwilowe/.
Mam jeszcze 3 dni przed sobotnią imprezką - więc mam zamiar się już nie najadać, żeby brzuch mieć jak najmniejszy. I mam zamiar urządzic sobie domowe SPA  maseczki, peelingi, manicure, pedicure, itp. A dzis idę do fryzjera na balejage. Takie zabiegi upiększające też motywują do dietkowania!
Miłego dnia wszystkim!!!
  • gorgola

    gorgola

    18 czerwca 2009, 10:13

    Masz rację...takie zabiegi również motywują i są świetną nagrodą za to co już osiągnęłyśmy! Cieszę się, że u Ciebie teraz słońce w dietkowaniu a drobnymi wpadkami nie warto się przejmować - byle do przodu!:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.